Wiecie kto może zostać artystą?
Każdy!
Taką wersję przyjęliśmy i takiej się trzymaliśmy przez całe warsztaty prowadzone przez Adę Drązikowską, na które zaprosiło nas muzeum POLIN w Warszawie.
Dyskutowaliśmy o obrazach i o malarzach. Mówiliśmy co się komu podoba a co nie. Każdy mógł zabrać głos w dyskusji i wypowiedzieć się w sposób dla siebie właściwy- gestem, znakiem, uśmiechem, słowem. A potem nadal wszystkie chwyty były dozwolone. Dostaliśmy przestrzeń i farby na realizację swoich kolorowych fantazji. Nie było żadnych ograniczeń w sposobie malowania.
Rządziła wolność!
W ruch poszły wałki, pędzelki, gąbki, palce, dłonie, łokcie. Po twórczych zmaganiach bawiliśmy się kolorami przy użyciu tęczowej chusty. A gdy już opadliśmy z sił i rzuciliśmy się na wygodne pufy ktoś z uczestników rzucił w górę poduszkę krzycząc „bitwa!!” No i było kilkuminutowe szaleństwo.
Byłam tam i mogę zaświadczyć, że osoby z niepełnosprawnościami bawiły się doskonale. A co więcej ich opiekunowie nie stali z boku tylko włączyli się do wspólnej zabawy przypominając sobie jak to cudownie jest być beztroskim dzieckiem.
Niesamowity, barwny czas w szare niedzielne popołudnie!