Znajdziecie tu kilka zdjęć, które pozwolą wam zobaczyć jak było na warsztatach o sprawnych emocjach.
Nie będziemy zdradzać sekretów trenerki Kasi Hajdugi i uczestniczek spotkania, bo to był ich czas na odkrywanie siebie. A z tego co wiem to nurkowały głęboko. Ćwiczyły wyrażanie emocji w obecności innych osób, budowały poczucia własnej wartości w niestandardowym doświadczaniu siebie.
To co mogę z całą pewnością wam przekazać to to, że było fantastycznie, niepowtarzalnie i bezpiecznie. Każda emocja, która się pojawiła została nazwana i zaopiekowana. Dzięki Justynie Fortunie specjalistce od komunikacji wspierającej i alternatywnej i wolontariuszce Sandrze Niedźwieckiej nikt nie miał problemu z wyrażaniem tego co dla niego było w danym momencie ważne i czym był gotów się podzielić.
Dziewczyny miały czas dla siebie na to by:
- docenić różnice w tym co czują i jak czują,
- zacząć budować relacje z innymi,
- doświadczyć i poczuć empatię.
Na koniec Kasia zaprosiła do sprawdzenia jakie marzenia mieszkają w sercach. Każdy mógł napisać na karteczce co mu w duszy gra a potem wszystkie marzenia uleciały do nieba, aby się spełnić.
W przerwie był czas na połasowanie w kawiarni, rozmowy przy kawie, wspólne pobycie. Znalazł się nawet chłopak z gitarą, który sprawił, że szary dzień zrobił się jeszcze bardziej kolorowy. Ten czas nie byłby tak piękny a warsztaty nie byłyby tak dostępne dla osób z niepełnosprawnościami, gdyby nie wsparcie wolontariuszek. Dziewczyny asystowały we wszystkim co sprawiało trudności, ale najważniejsze jest to, że towarzyszyła im w tym intencja bycia z drugim człowiekiem bez żadnego ale, jeśli…
Najpiękniejszym podsumowaniem tego spotkania były uśmiechy jego uczestniczek i gorące zapewnienia, że nie mogą się doczekać następnego spotkania.
projekt jest finansowany przez miasto stołeczne Warszawa