Szary, deszczowy listopad może też być roześmiany, bo przecież to my decydujemy jak chcemy się czuć.
Dziewczyny z niepełnosprawnościami wraz z Wolontariuszkami udowodniły, że nie ma co czekać na magię świąt tylko trzeba się spotkać i wyczarować sobie piękne popołudnie i cieszyć się życiem takim jakie ono jest.
Warsztaty o emocjach nauczyły nas wielu ważnych rzeczy. Niektóre z nich pojawiają się w filmie. Dziewczyny uważają, że warto pamiętać, że wszystkie emocje są potrzebne i, że żadna z nich nie jest wieczna- mija prędzej czy póżniej.
Zakończyliśmy te warsztaty z przytupem śpiewając głośno „Mam tę moc”. Viola spontanicznie ruszyła do tańca pokazując nam ile ekspresji mają jej drobne dłonie. W powietrzu czuć było energię Dziewczyn jak wzrasta z każdym zagranym przez Mati gitarowym akordem.
Na koniec Kasia prowadząca ten zaczarowany krąg pełen różnych uczuć pozwoliła wszystkim bezpiecznie wrócić do rzeczywistości. Każda uczestniczka dostała mnóstwo dobrych słów na kolejne dni i plakat przypominający najważniejsze rzeczy o których była mowa na spotkaniach. Przed dziewczynami jeszcze indywidualne sesje z Kasią, żeby osobiście pogadać o własnych emocjach.
A to wszystko by się nie wydarzyło gdyby nie było z nami ludzi o pięknych sercach
Beata która wychodziła nam dofinansowanie i salę i czuwała nad wszystkim od początku do końca
Kasia fantastycznie prowadząca warsztaty i wspierająca w trudnych momentach
Justyna pomagająca znaleźć słowa w alternatywny sposób
Sandra – nasz wsparcie we wszystkim i wszędzie
Cudowne Wolontariuszki – Aniela, Julka, Klara, Marysia, Pola Bi, Pola Bo, Hania, Natasza, Jasia, Zosia
Olga- reżyserka i montażysta naszego filmu
Mati- człowiek orkiestra- fotografia, muzyka, logistyka, dziennikarstwo…
Andrzej – grafik, który zaprojektował dla nas energetyczny plakat
Elwira – mistrzyni ogarniania wszelkich papierów
Panie z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, które uwierzyły w nasz projekt
Pani Joanna z Domu Kultury Śródmieście, która wyczarowała nam super przestrzeń na warsztaty
Pani z kawiarnii, która z uśmiechem i cierpliwością przyjmowała nasze zamówienia a na koniec powiedziała, że byliśmy najwspanialszymi gośćmi
Dorota Łoboda, która wpadła z mentalnym wsparciem
OGROMNA WDZIĘCZNOSĆ